Trendy w pielęgnacji na rynku kosmetyków naturalnych

Obejrzyj całą rozmowę na temat "Trendów w pielęgnacji na rynku kosmetyków naturalnych" Aldony Luterek z Moniką Krzyżostan

Skin minimalism

To jeden z globalnych trendów, który zaobserwować można także w naszym kraju. Dotyczy on nie tylko minimalizowania etapów pielęgnacji – odwrotnie niż w popularnej wcześniej pielęgnacji koreańskiej – ale i minimalistycznego podejścia do samych składów kosmetyków. „Odchodzimy od wieloetapowej pielęgnacji złożonej z 12 kroków. Idziemy w prostotę, w niewielką ilość produktów” – mówi Monika Krzyżostan podkreślając, iż istotne jest, aby wybrane kosmetyki zapewniały skórze kompleksową opiekę, dostarczając jej tego, co jest niezbędne na co dzień. Kroków powinno być jak najmniej, choć nadal nie jest to tylko szybkie oczyszczanie twarzy. Demakijaż, filtry UV, antyoksydacja – to istotne punkty w pielęgnacji zgodnej z nurtem skin minimalism. To samo przekłada się na składy kosmetyków. Długie, rozbudowane składy odeszły w niepamięć. Konsumentki i konsumenci są coraz bardziej świadomi tego, że krótki skład zwykle jest lepszy. Podobnie wygląda to z punktu widzenia technologicznego. „Stawiamy na to, aby INCI było krótkie, ale aby były w nim składniki, które są niezbędne, w odpowiednich stężeniach. Nie idziemy na ilość, ale na jakość”.

Superfood

Superfood kojarzą się najczęściej z jedzeniem – produktami spożywczymi, które charakteryzują się bogactwem właściwości i wielością składników odżywczych dobrych dla organizmu. To, co dobre jest dla organizmu, powinno być także doskonałym pożywieniem dla skóry. Stąd też trend superfood, który w kosmetykach polega na inspirowaniu się rynkiem spożywczym, wykorzystywaniu „super żywności” w swoich formułach. „Mam tu na myśli znane, sprawdzone rośliny, takie jak żeń-szeń, czy też aloes, burak czerwony” – mówi Monika Krzyżostan – „Inspiracja przemysłem spożywczym jak najbardziej się utrzymuje i będzie się utrzymywać”. Co ciekawe, kolejnym trendem czerpiącym z rynku spożywczego, jest użycie CBD oraz konopi w kosmetykach.

Dbanie o mikrobiom skóry

Mikrobiom najczęściej kojarzony jest z jelitami, jednak ta nazwa odnosi się do wszystkich mikroorganizmów, które występują w konkretnym siedlisku. Skóra również ma swój mikrobiom. Przekonaliśmy się o tym chociażby w trakcie pandemii, gdy znacznie zmieniła się częstotliwość mycia dłoni. Choć udawało nam się w ten sposób pozbyć szkodliwych drobnoustrojów, mikrobiom skóry również był uszkadzany, co w niedługim czasie u wielu osób przyczyniło się do powstania problemów skórnych. Zmywanie naturalnego płaszcza lipidowego zaburza naskórkową barierę, a to z kolei przekłada się na stan mikrobiomu. Dochodzi do zaburzenia równowagi w składzie pożytecznych bakterii. „Przyczynia się do tego także noszenie maseczek, które też zaburza naszą naturalną mikrobiotę” – podkreśla Monika Krzyżostan wskazując na fakt, iż trend polegający na dbaniu o mikrobiom skóry w dzisiejszych czasach znacznie się nasilił. Dlatego w drogeriach i sklepach internetowych coraz częściej znaleźć możemy kosmetyki prebiotyczne i probiotyczne, ale i substancje wspierające naturalny wzrost mikrobioty, takie jak związki otrzymywane w procesie fermentacji. Skóra chroniona przez naturalny płaszcz lipidowy wygląda lepiej, zdrowiej i młodziej, jednak przede wszystkim jest bardziej nawilżona, gdyż ta bariera umożliwia zminimalizowanie ryzyka powstania przeznaskórkowej utraty wody.

Innym trendem, który utrzymuje się i prawdopodobnie pozostanie z nami na długo, jest szeroko pojęty zrównoważony rozwój – od składników kosmetyków, przez procesy technologiczne, aż po opakowania. Ten trend, podobnie jak pozostałe, są bliskie Monice nie tylko ze względu na pozytywny wpływ na skórę, ale i na synergię pomiędzy świadomym dbaniem o siebie i środowisko. To tendencja, która powinna być bliska nam wszystkim.